czwartek, 10 sierpnia 2017

W Symferopolu zatrzymano krymskotatarskiego aktywistę za pikietę solidarnościową z Ahtemem Chiygozem

08.08.2017 roku w Symferopolu zatrzymano krymskotatarskiego aktywistę za „jednoosobową pikietę”. Mężczyzna w podeszłym wieku chciał zademonstrować swoją solidarność z Ahtemem Chiygozem.

Zdjęcie: Zair Smedlya / Facebook

76-letni Krymianin Serwer Karametow został  zatrzymany 08.08.2017r. w Symferopolu. Postawiono mu zarzuty zakłócana porządku publicznego poprzez prowadzenie jednoosobowych pikiet oraz stawiania oporu policji.

Zatrzymanie miało miejsce pod budynkiem Sądu Najwyższego na Krymie, gdzie tego dnia odbywała się rozprawa Ahtema Chiygoza. Karametow stał z plakatem głoszącym: "Putin! (Aksionow!) Nasze dzieci (Ahtem Chiygoz ) to nie terroryści! (Dosyć oskarżeń wobec krymskich tatarów!)" W pewnym momencie podeszli do niego umundurowani funkcjonariusze, odebrali plakat i wsadzili do radiowozu.

Adwokat zatrzymanego, Emil Kurbedinow, w wywiadzie dla "Крым.Реалии" powiedział, że Karametow został przewieziony do Sądu Rejonowego w Symferopolu. Cierpiący na chorobę Parkinsona aktywista nie czuje się dobrze, a z powodu zatrzymania  nie mógł przyjąć codziennej dawki leków.

"Крым.Реалии" dodaje, że Karametow został zatrzymany już nie po raz pierwszy. 18 maja przyszedł on na główny plac w Symferopolu z krymskotatarską flagą i portretami swoich rodziców, ofiar deportacji z 1944r. Wówczas został on zatrzymany i wypuszczony po 3 godzinach po spisaniu odpowiednich protokołów.


Ahtem Chiygoz został zatrzymany w styczniu 2015 roku za udział w pikiecie na rzecz terytorialnej jedności Ukrainy, która odbyła się 26.02.2014 roku przed budynkiem Rady Najwyższej Krymu. Zarzuca mu się organizację masowych zamieszek.

Od 29 stycznia 2015 roku Chiygoz przebywa w symferopolskim więzieniu. 22 lipca 2017 roku przedłużono areszt do 8 października. Śledztwo w sprawie Chiygoza zostało już zakończone, a prokurator Anastazja Supraga żąda dla niego kary 8 lat pozbawienia wolności.        

Na podstawie:
gordonua.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz